Po śmierci Franciszka z Asyżu, 3 października 1227 roku, zwołana została kapituła nadzwyczajna, podczas której Antoni został mianowany Prowincjałem w północnych Włoszech. Zamieszkał wówczas w Bolonii i wyruszył w drogę, aby odwiedzić swoją prowincję.
Zaczął od Rimini nad Adriatykiem. Od początków chrześcijaństwa było ono siedliskiem herezji, gdzie w IV wieku n.e. Arianie, nie uznający bóstwa Chrystusa, przyczynili się do wygnania św. Hilarego. Od tego czasu miasto nie przeszło prawdziwego nawrócenia.
Antoni zamierzał tam nauczać w kościele, nikt jednak nie przyszedł na jego nauki. Żaden słuchacz nie pojawił się także na placu. Wówczas, święty powiadomił mieszkańców, że ci, którzy następnej niedzieli zechcą przyjść na plażę, zobaczą cuda.
W oznaczonym dniu na plaży zebrał się tłum ciekawskich. Nie zważając na nich, Antoni zwrócił się twarzą ku morzu, wszedł do wody i zaczął przemawiać do ryb: „Wy, ryby tego morza, posłuchajcie słowa Bożego, którym wzgardzili heretycy...” . Na te słowa, ławice ryb zaczęły podpływać ku świętemu, z najmniejszymi rybkami na czele i najdorodniejszymi na końcu, a podnosząc głowy, wszystkie zdawały się uważnie słuchać Bożego słowa.
Ich liczba ciągle wzrastała. Brat Antoni wykładał im katechizm, opierając się na cytatach ze Starego i Nowego Testamentu. Swoje kazanie zakończył słowami: „Niech będzie błogosławiony Bóg przedwieczny, gdyż ryby oddają mu chwałę lepiej, niż heretycy”.
Tłum, który znacznie się powiększył, na widok tego cudu padł na kolana. Wówczas Antoni pobłogosławił ryby i odesłał je.
Dzięki temu zdarzeniu nawróciło się wielu mieszkańców Rimini.